środa, 30 września 2015

Mini przewodnik po Zakynthos - PODRÓŻ SAMOCHODEM PO WYSPIE

Witam,
Przygotowując się do tegorocznej podróży na Zakynthos szukałam wielu blogów, porad i poradników jak najlepiej wykorzystać czas na tej CUDOWNEJ wyspie. Chciałam zarazem wypocząć, pozwiedzać i nacieszyć wzrok pięknymi miejscami jakimi czaruje ta wyspa. Udało mi się opracować plan, który zadowolił mnie w 100% i postanowiłam się nim z wami podzielić, po to byście wspominali swoje cudowne greckie wakacje tak fantastycznie jak wspominam ja:) 

Nasza podróż na Zakynthos trwała 8 dni. Pierwszy i drugi dzień wycieczki przeznaczyliśmy na korzystanie z hotelowych atrakcji All Inclusive:) oraz na zapoznanie się z terenem i atrakcjami. Nasz hotel mieścił się w miasteczku Argassi, w którym mieści się mnóstwo tawern, sklepików z pamiątkami, pubów, barów i biur podróży (w tym polskich), które oferowały szereg wycieczek po Zakynthos. W miasteczku tym jest bardzo dużo polskich turystów, więc nie ma problemu z porozumiewaniem się w Grecji w naszym ojczystym języku;p
Zdecydowaliśmy się na wykupienie 3 atrakcji: wynajęcie samochodu na 24h (ok.70 euro z paliwem),wycieczka statkiem "w poszukiwaniu żółwi", oraz oczywiście wycieczka statkiem do zatoki wraku (koszt dwóch wycieczek ok.38 euro za osobę).

Całą wyspę (od strony lądu) udało nam się zwiedzić w jeden dzień super autem Suzuki Jimny:)
A oto moja mapa, która towarzyszyła nam w trakcie całej podróży:)

Mapa Zakynthos
Zwiedzanie zaczęliśmy od południowej części wyspy. Wyjeżdżając z Argassi pierwszym miejscem, w którym się zatrzymaliśmy był słynny mosteczek z wyspą - Agios Sostis. Wejście na wysepkę kosztuje 4 euro. Dostaje się bilet, który można wymienić na dowolny napój lub drinka (Nie będziecie żałować - super kolorowe drinki w pięknym szkle, oryginalne alkohole = super relaks!). Można tu też wypożyczyć motorówkę i popływać po zatoce żółwi (koszt ok 100 euro za dzień). Wieczorem w tym miejscu odbywają się słynne dyskoteki - white party. 
Agios Sostis

Agios Sostis


Kilka fotek i pojechaliśmy dalej nie marnując cennego czasu:) Kolejnym celem na mapie było Porto Limonas oraz Porto Roxa. Specjalnie pominęliśmy półwysep Keri by wrócić tam o zachodzie słońca.
Zmierzając w kierunku celu przejeżdżaliśmy przez miasto Lithakia, gdzie mieści się fabryka oliwy z oliwek, gdzie można się zatrzymać i zwiedzić muzeum (my zrezygnowaliśmy z tej opcji).
Jadąc po wąskich, krętych i zupełnie nie oznakowanych drogach udało nam się trafić do Porto Limonas, gdzie postanowiliśmy się ochłodzić korzystając z krótkiej kąpieli w zatoce.  
Porto Limonas

Porto Limonas


 Tuż obok Porto Limonas znajduję się Porto Roxa. Żeby tam dojechać trzeba się cofnąć do miasteczka Agios Leon. My próbowaliśmy na skróty co nie było dobrym pomysłem;)


Porto Roxa


Porto Roxa
Kilka fotek i wyruszyliśmy dalej... Miejsce do którego jedziemy to Porto Vromi. Po drodze przejeżdżamy obok najstarszego drzewa oliwnego.
Drzewo Oliwne - Exo Chora
Porto Vromi zaskakuje nas krystalicznie błękitną wodą.. Zatoka z której wypływają wycieczki do zatoki wraku. Cudowne miejsce:)
Porto Vromi





Kolejny przystanek to już docelowe miejsce i widok na najsłynniejsze miejsce na Zkynthos - Zatokę wraku. Aby tam trafić musieliśmy skorzystać z pomocy tubylców, gdyż oznakowanie dróg było niezbyt pomocne:). Tutaj zdjęcia z punktu widokowego.
Zatoka Wraku

Zmęczeni słońcem i ciągłym chodzeniem "pod górkę" zmierzamy do wschodniej części wyspy - Przylądku Skinari. Z tego miejca można się wybrać na wycieczkę statkiem do błękitnych jaskiń oraz na Zatokę Wraku.
Skinari

Skinari

Skinari


Będąc w tym miejscu już marzymy o kąpieli, która na nas czekała w kolejnym zaplanowanym przystanku - zatoce Xigia. Słynie ona z wysokich zasobów siarki, a kąpiel w niej to mini SPA dla naszego ciała:) 
Następnie jadąc wzdłuż linii brzegowej zmierzaliśmy do miasta Zakynthos i do naszego hotelu by się odświeżyć, odpocząć i zjeść kolację:)






Wieczorem wybieramy się ponownie na zachód wyspy by na koniec pięknego dnia pożegnać słońce. Najpiękniejsze punkty widokowe na zachód słońca to - Kap Keri oraz Kampi. My ze względu na odległość wybieramy półwysep Keri, gdzie znajduje się największa flaga Grecji. 
Wyspa Żółwia




Keri
Nocą pojeździliśmy jeszcze po mieście by nacieszyć się naszym super autkiem:)

Na koniec jeszcze kilka głównych rad i wskazówek oraz niespodzianka:) 
1. Auto wypożyczone na jeden dzień jest wystarczającą opcją by zwiedzić całą wyspę (my wyruszyliśmy ok g. 9.30 i mieliśmy 3h przerwę w ciągu dnia).
2. Samochód terenowy bez dachu sprawdza się w 100%. Nie jest zbyt komfortowy, ale jest super frajda i łatwiej jest robić zdjęcia bez wychodzenia z auta:) 
3. Lepiej trzymać się cały czas asfaltowej drogi by się nie zgubić:)
4. Drogi nie są szczególnie oznakowane, są kręte i czasami strome.
5. Środek wyspy nie zachwyca, więc nie warto tracić czasu na jazdę po centralnej części wyspy.
6. Warto wykupić dodatkowe ubezpieczenie na samochód ok. 10 euro.
7. Przy wypożyczaniu nie płaci się kaucji, w zamian za polskie prawo jazdy dostaje się jednodniowe greckie.
8. Ruch jest raczej mały, policji zero:)

i niespodzianka:
Krótki filmik z naszej całej podróży:)

2 komentarze: